środa, 25 marca 2015

Coś z innej beczki

Od paru miesięcy wciągnęło mnie ozdabianie - nie to chyba za wielkie słowo - raczej malowanie paznokci. Podglądam parę "paznokciowych" blogów i jestem pod wrażeniem jak czasami prostym sposobem można w zachwycający sposób ozdobić paznokcie. Ja na razie raczkuję w tym temacie ale pochwalę się moimi pazurkami :-P


























I jak? Może być?

4 komentarze:

  1. OMG, piękne, moje niestety po jednym malowaniu chorują kilka miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Reniu, to na razie pierwsze kroki ale jestem zaowolona z efektów :-) Będę dalej eksperymentować i co jakiś czas pochwalę się co z tego wyszło ;-P

      Usuń
  2. Piękne paznokcie:) zazdroszczę bo sama nie mam na to czasu przy małej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, że to dużo czasu zajmuje i na dodatek potrzebny do tego jakiś sprzęt, lampy czy coś tam jeszcze. Sama mam trójkę dzieci w tym dwulatka i poświęcam na paznokcie góra dziesięć min. raz w tygodniu przy użyciu zwykłych najtańszych lakierów z rossmana. Mój mani musi wytrzymać cały tydzień i jakoś daje radę. Najważniejsze to spróbować.

      Usuń